Do grona szacownych jubilatów świętujących piękny jubileusz dołączyła kolejna mieszkanka naszej gminy. Z tortem, życzeniami, kwiatami i drobnymi upominkami, dokładnie w dniu urodzin Józefę Kasier odwiedził wójt Tadeusz Kielan, radna Zofia Marcinkiewicz i sołtys Dariusz Olszak.
– Nie spodziewałam się, że tak ważne osoby znajdą czas by mnie odwiedzić, to piękna niespodzianka – mówiła jubilatka witając gości.
Ma 90 lat jest i jest nadal bardzo energiczna, towarzyska, samodzielna i lubi wspominać.
– Całe życie bardzo ciężko pracowałam. Byłam najmłodsza w rodzinie. Dziś już pamięć zawodzi, wzrok się pogorszył, słuch też, ale na chodzie jestem. Nie ma co narzekać, dużo młodsi ode mnie są bardziej chorzy i leża w łóżkach. Choć przyznam, że po latach tak ciężkiej pracy nie sądziłam, że dożyje 90-tki.– mówi z uśmiechem Józefa Kaiser.
Na Dolny Śląsk przyjechała razem z siostrą z ziemi rzeszowskiej, gdzie jak podkreśla było bardzo biednie. Młodzież ciągnęła wtedy na ziemie odzyskane bo tu była praca w PGR-ach. Najpierw trafiły w okolice Ścinawy. W 1961 roku przeniosła się już z mężem do Osieka i pracowała w miejscowym PGR. Jak podkreśla była to bardzo ciężka fizyczna praca w oborze.
Pani Józefa doczekała się 3 dzieci, 7 wnuków i 8 prawnuków. W dniu urodzin odwiedził ją syn, córka i wnuczka Aleksandra, która kiedyś każde wakacje spędzała u babci.
– Kiedyś w Osieku jedna ulica była, dziś bardzo się rozrósł i zmienił, tak jak zmienia się cała Polska, Młodym trudno sobie wyobrazić, jak wyglądało nasze dzieciństwo. Oby te czasy powojenne nigdy nie wróciły, bo to pokolenie nie poradziłoby sobie. Kiedyś wszystko robiliśmy sami. Ojciec zajmował się wyprawianiem skór, podeszwy butów mieliśmy drewniane. Pamiętam, że na komunię z płótna zrobił mi tenisówki, które ufarbował wapnem, a mama a z fartucha uszyła sukienkę. Pamiętam też jak robiło się pastę do butów m.in. z sadzy i żółtka jajek – wspomina Józefa Kaiser.
Była to okazja do wielu różnych wspomnień ale przede wszystkim życzeń, które składał wójt Tadeusz Kielan, radna Zofia Marcinkiewicz i sołtys Dariusz Olszak.
– Niech Pani dopisuje zdrowie, szczęście i życzliwość. To piękny wiek, czas kiedy można odpocząć po latach pracy, więc życzę także dużo spokoju, radości i miłości najbliższych – mówił Tadeusz Kielan.
Więcej zdjęć można zobaczyć na facebookowym profilu gminy Lubin.