Pojedynki derbowe zazwyczaj są meczami walki. Tak było i tym razem. Unia Miłoradzice podejmowała Fortunę Obora. Mimo, że Unia wygrała zdecydowanie nie był to mecz do jednej bramki.

Słoneczna pogoda sprzyjała piłkarzom i kibicom.  Obie drużyny miały przed sobą inne cele. Unia mierzyła w lidera, co przy sprzyjających wynikach innych spotkań było możliwe. Fortuna chce wydostać się z końca tabeli i każdy punkt jest dla niej cenny.

Mecz rozpoczął się od ataków Unii. Już w drugiej minucie padł pierwszy gol, jednak boczny sędzia podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego i bramka nie została uznana. Nie speszyło to piłkarzy Unii – po kolejnej minucie było już 1:0. Kolejne pół godziny meczu to dominacja piłkarzy z Miłoradzic, którzy nadal atakowali i zdobywali kolejne gole.  Zawodnicy z Obory otrząsnęli się dopiero na 10 minut przed końcem pierwszej połowy i mecz się wyrównał.

Druga połowa także była wyrównana.  Unia rozważnie rozgrywała piłkę mając wyraźne prowadzenie, a Fortuna starała się atakować. To niestety powodowało rozluźnienie w obronie i padły kolejne bramki. Unia prowadziła już 5:0 i było jasne, że derby wygrają zawodnicy z Miłoradzic. Kibice domagali się kolejnych bramek, tymczasem padł gol ale dla ambitnie walczących piłkarzy z Obory. W końcówce mecz się zaostrzył i sędzia pokazał czerwona kartkę zawodnikowi z Obory. Mimo starań obu drużyn więcej goli nie padło i mecz zakończył się rezultatem 5:1 dla Unii Miłoradzice.

Bramki dla Unii strzelali: Lorenc -2, Szumański – 2 i Skotnicki – 1. Dla Fortuny gola zdobył Moździerz.

Najlepszymi zawodnikami meczu uznano Łukasza Lorenca z Unii i Dawida Kleczewskiego z Fortuny. Nagrody wręczył im wójt Tadeusz Kielan.

Po tej kolejce rozgrywek Unia Miłoradzice jest wiceliderem ustępując tylko Sparcie Parszowice. Fortuna Obora zajmuje trzecie miejsce od końca wyprzedzając jedynie  Górnika II Lubin i Albatros Jaskowice.

Więcej zdjęć na facebookowym kanale gminy Lubin.