Coraz częściej zdarza się, że służby gminne i weterynaryjne są angażowane do wyłapywania psów, które mają swoich właścicieli. Można byłoby znacznie ograniczyć koszty takich interwencji, gdyby właściciele zamocowali do smyczy psa brelok z kontaktowym numerem telefonu.

Samorząd jest zobowiązany do wyłapywania bezpańskich psów. Jest to kosztowne i angażuje urzędników w poszukiwanie właścicieli lub osób chętnych do adopcji. Jednocześnie Ustawa o ochronie zwierząt zobowiązuje właścicieli psów do oznakowania umożliwiającego identyfikację opiekuna i zabrania mu puszczania psów bez możliwości ich kontroli. Zdarza się jednak, że psy uciekają. Zastosowanie najprostszego rozwiązania pomogłoby w wielu takich sytuacjach.

– Apelujemy do właścicieli psów, by do obroży doczepili brelok z zapisanym numerem telefonu w przypadku zaginięcia. Takie przypadki ucieczek psów, są naprawdę bardzo częste i nie zawsze udaje nam się szybko odnaleźć właściciela. Brelok z informacją bardzo by pomógł – mówi Mariusz Kretkowski, z referatu gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Gminy Lubin

Niektóre psy mają wszczepione chipy, jednak zwykły brelok z kontaktem może się okazać skuteczniejszy.