Wyruszamy w kolejną sentymentalną podróż. Trasę wyznacza nam wystawa „Gmina Lubin – wczoraj i dziś”, prezentowana w Ośrodku Kultury Gminy Lubin. Po kuchni i przedmiotach z nią zwianych, po maszynach rolniczych, gospodarstwie domowym i górniczych symbolach przyszedł czas na sport i rekreację.
Gminne mini-muzeum przenosi nas do czasów, w których zręby naszej gminnej społeczności zaczynały się tworzyć, gdy ziemie zachodniej Polski zasiedlać zaczęli Sybiracy, Kresowiacy, przymusowo przesiedleni Łemkowie oraz mieszkańcy Polski centralnej i wschodniej. To właśnie dzięki nim i przedmiotom przez nich przekazanym udało się zorganizować wystawę.
Pomysłodawcą jej powstania był wójt gminy Lubin Tadeusz Kielan, kolekcjoner z pasji i zamiłowania. Zbierane przez lata eksponaty, a także własnoręcznie wykonane z drewna przedmioty wzbogaciły gminną ekspozycję. Część poświęcona spędzaniu wolnego czasu – w zdecydowanej stworzona została ze zbiorów Tadeusza Kielana.
Wzrok zwiedzających przyciągają drewniane rowery – efekt wielogodzinnej pracy w pracowni stolarskiej.
– Stare pojazdy fascynowały mnie od lat. Jeśli w odwiedzanym przeze mnie mieście, w Polsce czy za granicą, było muzeum transportu, to musiałem w nim być. Najciekawsze eksponaty fotografowałem, a teraz po latach do nich wróciłem. Jest wśród nich model, który zobaczyłem w muzeum w Wiedniu, ale także kopia roweru wykonanego przez polskich górali, prezentowanego obecnie w muzeum w Rabce. Dzięki zrobionym wówczas fotografiom, teraz mogłem je odtworzyć – opowiada Tadeusz Kielan.
Na wystawie prezentowanych jest pięć rowerów, dedykowanych synom i wnukom, nazwanych im imionami.
Były to pierwsze przedmioty, które wyszły spod ręki Tadeusza Kielana.
– Wówczas zaczynałem dopiero swoją przygodę ze stolarstwem. Nie miałem doświadczenia, zaczynałem dopiero gromadzić potrzebne narzędzie i sprzęt. Gdybym robił je z teraz pewnością byłyby lepsze, precyzyjniej wykonane. Może jednak dobrze się stało, bo są bardziej autentyczne, wyglądają jakby faktycznie powstały kilkadziesiąt lat temu – dodaje.
Ekspozycja w części poświęconej życiu po pracy – to także stare narty, sanki czy rakiety do tenisa, również w większości przekazane przez wójta Tadeusza Kielana.
– Kolekcjonerstwo to moje hobby i pasja. Daje mi wiele radości, bo przecież kolekcjonerzy to ludzie szczęśliwi, tak twierdził Johann Wolfgang Goethe. Kolekcjonuję wiele przedmiotów, m.in. drewniane rakiety do gry w tenisa. Mam ich około 70. Kilka z nich przekazałem do naszego mini-muzeum, podobnie jak stare sanki, narty czy łyżwy, które wcześniej znajdowały się w moim garażu. Są wśród nich jedne z pierwszych polskich nart marki Rysy czy nieco późniejsze Polsporty rodzimej produkcji, ale także zagraniczne, również już bardzo leciwe z wiązaniami na paski czy sprężyny – wymienia Tadeusz Kielan.
Wystawę „Gmina Lubin – wczoraj i dziś” można już odwiedzać osobiście lub w formie wirtualnego spaceru za pośrednictwem strony www.okgl.pl. Polecamy Państwa uwadze!