8 grudnia, czyli dokładnie w dniu kiedy jubilatka świętowała wraz z rodziną 91. urodziny, Eugenię Stec odwiedził wójt Tadeusz Kielan i sołtys Osieka Dariusz Olszak. Była to okazja do złożenia życzeń, ale przede wszystkim do wielu serdecznych rozmów w przyjacielskiej i rodzinnej atmosferze.
Przed rokiem, kiedy pani Eugenia Stec z Osieka świętowała okrągły jubileusz ukończenia 90 lat, z powodu zagrożenia epidemiologicznego odwiedziny u tak szacownych jubilatów były zawieszone. Ale jak mówi stare przysłowie „Co się odwlecze, to nie uciecze” i tuż po tym jak najbliższa rodzina jubilatki wyraziła chęć zaproszenia wójta, spotkanie udało się zorganizować.
Tadeusz Kielan przywiózł w prezencie okolicznościowy tort, drobne upominki, kwiaty i oczywiście moc serdecznych życzeń płynących prosto z serca. W wizycie towarzyszył mu Dariusz Olszak, sołtys Osieka.
– Bardzo się cieszę, że widzę Panią w dobrych zdrowiu. Życzę wielu dobrych chwil, w otoczeniu ludzi, którzy Panią kochają i widzę, że jest Pani otoczona troską i miłością najbliższych – mówił Tadeusz Kielan.
– Rodzice mieszkają sami ale my pomagamy na co dzień i doglądamy. Mama bardzo czekała na wizytę wójta i cieszyła się, to duży zaszczyt – mówiła córka Jubilatki Jolanta Stec.
Eugenia Stec urodziła się w Łodzi. Na Ziemie odzyskane przyjechała z mężem w 1951 roku i zamieszkała w Nowej Kuźni Bolesławieckiej. Niestety ciężka choroba doprowadziła do wdowieństwa. Kiedy wyszła drugi raz za mąż, to rodzina najpierw osiedliła się w Jurczu, a później przeniosła się do Osieka, w którym Jubilatka mieszka już 53 lata.
– Jako dziecko roznosiłam w okresie świątecznym opłatki po Osieku i było wówczas około trzystu mieszkań. Dziś wieś bardzo się zmieniła, a mieszkańców jest siedem razy więcej – wspominała córka Jubilatki Edyta Jakubczyk.
Urodzinowe spotkanie z wójtem i sołtysem było okazją do wielu rozmów na temat tego jak zmienia się nasze otoczenie i szybko upływa czas. Jubilatka pytana o receptę na długowieczność mówiła:
– Nie narzekam, po lekarzach nie chodzę. Bolą mnie tylko nogi, całe życie ciężko pracowałam, ciągle w ruchu, więc nogi wysiadają.
Eugenia Stec ma ośmioro dzieci, 19 wnuków i 22 prawnuki. Przy wspólnym stole spotkało się kilka pokoleń, które oprócz genów łączyła widoczna od razu miłość i życzliwość. Jubilatka nie ukrywała jednocześnie wzruszenia. Wszystkim życzymy dużo zdrowia!
Więcej zdjęć na: facebookowym profilu gminy Lubin.