Zabieramy Państwa w kolejną część sentymentalnej podróży, której trasę wyznacza ekspozycja „Gmina Lubin – wczoraj i dziś”, prezentowana w Ośrodku Kultury Gminy Lubin. Po kuchni czyli sercu domu, przedstawionej ostatnio, teraz przyjrzymy się historii polskiej wsi i rolnictwa, tego tradycyjnego, sprzed mechanizacji…
W tej części wystawy oglądamy bogactwo narzędzi, od najprostszych – kosy, cepa czy sierpa po urządzenia typu brona, pług czy socha. Stanowią one niezwykłe świadectwo czasów bezpowrotnie minionych, kiedy to na roli używano siły własnych mięśni, a z czasem wykorzystywano woły oraz konie robocze.
Prawdziwym skarbem w bogatej kolekcji narzędzi rolniczych są żarna, urządzenie do ręcznego mielenia zboża, złożone z dwóch kamieni, jednego nad drugim, z których górny jest ruchomy względem dolnego. Ten wyjątkowy eksponat przekazany przez jedną z mieszkanek Gminy Lubin, wędrował po gospodarstwach rolnych we wsi w czasie żniw.
– Z opowiadań dziadka wiem, że nie każdy na wsi miał takie urządzenie, dlatego gospodarze użyczali go sobie, jak zresztą wielu innych, w ten sposób pomagając sobie i jakoś radząc w trudnych czasach – tłumaczy ofiarodawczyni eksponatu.
Ekspozycja nie ogranicza się tylko do narzędzi i urządzeń rolniczych.
Oprócz rolnictwa na terenie gminy powstawały warsztaty rzemieślnicze. Pojawiali się pszczelarze, stolarze czy kowale.
– Mój Wujek, Jan Polniak po osiedleniu się we wsi Obora pracował wraz
z rodzicami na gospodarstwie, ale największą jego pasją było stolarstwo i pszczelarstwo. Stolarstwu poświęcał najwięcej czasu i przez dłuższy czas był jedynym stolarzem w okolicy. Wykonywał okna i drzwi wraz z ramami, a także stoły i krzesła oraz szafki i ławki ,w tym także do kościoła. Nie wspomnę już o ulach. Wykonał nie jedną pasiekę – opowiada Jadwiga Chaczko, bratanica Jana Polniaka, która na wystawę przekazała jeden z cenniejszych eksponatów – stół stolarski wujka z kompletem narzędzi.
Zdobycie narzędzi było w czasach powojennych prawdziwym wyzwaniem.
– Dlatego wuj w większości wykonał je własnoręcznie m.in. stół stolarski z drewnianym imadłem, drewniane ściski i inne narzędzia. Mimo, że z biegiem lat ich zdobycie stawało się nieco łatwiejsze, wolał używać tych tradycyjnych, wykonanych samodzielnie – dodaje pani Jadwiga.
Te i wiele innych narzędzi rzemieślniczych znajdziemy na ekspozycji. W każdym z przekazanych przedmiotów kryje się osobista historia, będąca świadectwem życia i pracy naszych przodków. To właśnie czyni nasze mini-muzeum wyjątkowym. Wystawa, wzbogacona nowoczesnymi interaktywnymi urządzeniami multimedialnymi, ma wymiar edukacyjny i przekazuje wiedzę o historii regionu.